1

2

AgroPlatforma ODR

Z korporacji na wieś

Z korporacji na wieś

Edyta i Grzegorz Antoń przez cztery lata pracowali w korporacjach w Warszawie. Jednak mieszkanie i praca w stolicy nie spełniły ich oczekiwań. Postanowili przeprowadzić się w rodzinne strony pani Edyty do Wiżajn i tam prowadzić gospodarstwo rolne. Życie w zgodzie z naturą i korzystanie z jej dobrodziejstw - były motywacją do podjęcia decyzji o wytwarzaniu sera z mleka krowiego. O podejmowaniu życiowych decyzji i spełnieniu zawodowych marzeń rozmawiam z Edytą i Grzegorzem Antoń.

 

Parę lat temu, kiedy przeprowadzaliście się na wieś, pytałem, po co ten „kłopot”? Czy nie lepiej pozostać na stałych, pewnych etatach?

     - Nie patrzymy na to w ten sposób. Życie w każdym miejscu niesie za sobą pewne trudności, jednak najważniejsze jest to, co przynosi nam satysfakcję. Naszą największą radością jest rodzina. Praca na wsi daje możliwość, że nie znikniemy dzieciom z oczu na cały dzień. Jesteśmy przez większość czasu bardzo blisko siebie, mimo tego że mamy dużo pracy. Ponadto uprawa ziemi, hodowla zwierząt i wytwarzanie serów są bardzo wymagające i podołanie temu daje ogromne spełnienie. Posiadamy małe gospodarstwo i utrzymanie rodziny nie jest łatwe. Sprzedawaliśmy mleko do Spółdzielni Mleczarskiej „Sudowia” w Suwałkach, jednak ze względu na coraz niższe ceny byliśmy zmuszeni znaleźć alternatywę. Postanowiliśmy sami wytwarzać sery z naszego mleka.

 

Jakie były początki?

     - Zwracaliśmy się do różnych jednostek, ale na nasze pytania i wątpliwości, które mieliśmy przed podjęciem decyzji, najdokładniej odpowiedzieli nam doradcy z Powiatowego Zespołu Doradztwa Rolniczego w Suwałkach, którzy pomogli realizować już podobne projekty.

 

Co było najtrudniejsze podczas planowania rozwoju przedsiębiorstwa?

    - Najwięcej czasu poświęciliśmy na ułożenie procesu technologicznego i dokumentację niezbędną do uzyskania pozwolenia na produkcję sera i jej prowadzenie. Z bardzo dużym zrozumieniem spotkaliśmy się w Powiatowym Inspektoracie Weterynaryjnym. Powiatowy lekarz weterynarii Józef Hańczuk i jego koleżanki pomogli nam sporządzić schemat procesu produkcyjnego i wypełnić niezbędne dokumenty. Wyzwanie jest, ale nie boimy się trudności. Chcemy podzielić się z konsumentami dobrymi, zdrowymi i smacznymi produktami z mleka naszych krów. Chcemy sprzedawać własne produkty mleczarskie po opłacalnych cenach.

 

Jak przebiegała realizacja przedsięwzięcia?

    - Rozpoczęliśmy od prac remontowo-budowlanych w piwnicy naszego domu. Kosztowało nas to wiele wyrzeczeń i nie był to łatwy czas, ale dzięki wparciu doradców z PZDR Suwałki i wiary w nasze siły, udało się zakończyć przedsięwzięcie szczęśliwie. Dużym wsparciem był dla nas dr Andrzej Fetliński z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olszynie, który przekazał nam wiedzę na temat przetwórstwa mleka. Pan doktor realizował projekt Komisji Europejskiej pod nazwą TRADEIT w Wiżajnach i - dzięki informacjom uzyskanym na warsztatach - postanowiliśmy wytwarzać sery dojrzewające i jogurty oraz serki twarogowe. Uczestniczyliśmy w wielu warsztatach serowarskich, m.in. w Irlandii (w ramach projektu TRADEIT), zdobywając wiele cennej wiedzy i informacji. W tej chwili wytwarzamy sery dojrzewające podpuszczkowe, jogurty, serki twarogowe oraz masło. Sprzedajemy swoje wyroby na rynku lokalnym. Wykonaliśmy zakład przetwórstwa mleka zgodnie z przepisami dotyczącymi Produkcji Marginalnej Lokalnej Ograniczonej.

 

Jakie macie plany na przyszłość?  

    - Jesteśmy ludźmi twórczymi i upartymi. Planujemy zbudować zakład zatwierdzony przez Powiatowego Inspektora Weterynarii przetwarzający mleko krowie. Będziemy wytwarzać sery podpuszczkowe dojrzewające i galanterię mleczarską. Bierzemy udział w szkoleniach serowarskich, by podnosić swoje umiejętności i zdobywać wiedzę, ufamy, że to pozwoli wytwarzać nam coraz lepsze produkty.

 

Rozmawiał: Wiesław Anielak

„Wiadomości Rolnicze”

PODR Szepietowo