Fikcja czy rzeczywistość, czyli z wizytą na planie serialu „Ranczo”
Każdy tam może pojechać i poczuć atmosferę, jaka panuje na planie jedynego w Polsce serialu o wsi. Bo warto. Każdy może zobaczyć realne i występujące w tej produkcji filmowej budynki, place, kościół, sklep, skwerek czy przystanek autobusowy. Mowa o serialu „Ranczo”. Ale nie wybierajcie się czasem do miejscowości Wilkowyje, w której żyją bohaterowie „Rancza”. To fikcyjna miejscowość, wymyślona na potrzeby serialu, która znajduje się w woj. lubelskim, w powiecie radzyńskim. Kierunek, w którym należy się udać, aby spotkać ulubionych bohaterów serialu, to wieś Jeruzal w gminie Mrozy w woj. mazowieckim. To tutaj niemal każdego dnia rozgrywa się akcja kolejnego odcinka obyczajowo-komediowego serialu „Ranczo” w reżyserii Wojciecha Adamczyka.
I co tu dużo mówić - prawie wszyscy mieszkańcy tej wsi, związani są z serialem. Można śmiało powiedzieć, że ich wiedza o tego rodzaju produkcjach filmowych jest ogromna i wynika z doświadczenia. To czego nie udało się zrobić w Łodzi, nominowanej kiedyś przez niektórych filmowców do roli polskiego HollyŁódź, udało się we wsi Jeruzal. Wielu jej mieszkańców było statystami w kolejnych scenach serialu. A ci, co nie byli - i tak doczekają się tego momentu. Wielu - dzięki serialowi - prowadzi różnego rodzaju działalność służącą głównie obsłudze turystów, którzy zaglądają do filmowych Wilkowyj. Czysta, mała mazowiecka wieś żyje na co dzień podwójnym życiem. Na każdym kroku widać i słychać, że jej mieszkańcom bardzo się to podoba.
Rzeczywistość miesza się tu zabawnie z fikcją i nie ma sensu tego rozdzielać, skoro wszystkim z tym dobrze. I nie na miejscu są porównania do filmu „Truman Show” z Jimem Careyem, którego bohater Truman Burbank, mieszkaniec małego miasteczka, odkrywa, że jest głównym bohaterem reality show nadawanego 24 godziny na dobę. W Jeruzalu każdy dzień jest inny, a wszyscy doskonale wiedzą, co się wokół nich dzieje. Ci, co biorą udział w serialu, robią to dla przyjemności. A, że przy okazji wpadnie parę groszy do kieszeni, to tylko wzbogaca przeżycia.
Prawie wszystko jest na miejscu
Jeruzal prezentuje się doskonale. Czysto i schludnie. Spokojnie. Władze samorządowe planowały przeprowadzić rewitalizację rynku, jednak nowe bruki, parking, skwerek z ławkami oraz latarniami nie komponowały się z zamysłem twórców serialu, którzy woleli zachować na ekranie charakter miejscowości nieco sennej i peryferyjnej. Wyremontowano jednak rynek (co zostało zaakcentowane w 2. serii serialu) i dziś przyjmuje on odwiedziny wielu turystów. Na środku wysepka z ławeczkami. Po jednej stronie rynku sklep spożywczy, po drugiej - knajpki, reklama z napisem „pierogi to tu” i kościół, w którym z ambony płomienne kazania wygłaszał proboszcz Kozioł. Tuż obok zarządzana przez gospodarną Michałową plebania oraz stary domek katechetyczny.
Nieopodal przystanek autobusowy, z którego do pracy w Anglii wyjeżdżał Patryk Pietrek, a ambitny urzędnik Duda rozstawał się ze zrozpaczoną Klaudią i wręczał kwiaty pielęgniarce Jagnie. Naprzeciw przystanku ustawiono wielką tablicę z mapą, na której zaznaczono wszystkie miejsca, w których nagrywano serial. Można więc łatwo znaleźć aptekę, szkołę, dom wynajęty na biuro senatora Kozioła, przychodnię doktora Wezóła, jeziorko i stare domki (występujące w pierwszych seriach Rancza) Więcławskich, Hadziuków i redaktora-polonisty Witebskiego. Nie wymieniamy wszystkich miejsc znanych z serialu, bo najlepiej tam pojechać i samemu je odkrywać.
Wino Mamrot i pierogi
Mimo tych wskazówek, na początku turyści mogą czuć się trochę zdezorientowani. Wchodząc do sklepu przy rynku odczytują na jego witrynie napis - „U Krysi” sklep spożywczo-przemysłowy. To tutaj kupował wino artysta-alkoholik Kusy, a policjant Stasiek wpadał po kiszkę pasztetową. Nazwa sklepu kojarzy się od razu z Krystyną Więcławską, serialową właścicielką sklepu (Dorota Chotecka-Pazura), a tymczasem sklep działa także w realu (każdego dnia można w kolejce spotkać aktorów) i cieszy się popularnością nie tylko mieszkańców, ale także turystów. M.in. z powodu sprzedawanego w nim wina, spożywanego w serialu przez stałych bywalców stojącej pod sklepem ławeczki: Pietrka (Piotr Pręgowski), Solejuka (Sylwester Maciejewski), Hadziuka (Bogdan Kalus) i Stacha Japycza (Franciszek Pieczka). Kiedyś również bywalcem tej ławeczki był Jan Japycz - odtwarzany przez nieżyjącego już wspaniałego aktora Leona Niemczyka. Generalnie spacerującym po wsi turystom, już po kilku minutach pobytu w Jeruzalu wydaje się, że sami biorą udział w serialu. Kiedy siadają na ławeczce, zaraz obok pojawiają się występujące w serialu psy. To tak jakby wiedziały, że jak ktokolwiek robi zdjęcia, to one powinny pojawić się w zasięgu kamery lub aparatu. Po prostu zwierzęta – zawodowcy. Czasem, aż chciałoby się, żeby obok nas na ławeczce pojawili się jej starzy bywalcy. Szczególnie kiedy pod sklep „U Krysi” podjeżdża nowy transport „Mamrota”. Ale nie samym „winem marki wino” człowiek żyje. Po całym dniu zwiedzania (a jest co oglądać) trzeba coś zjeść.
Miejscowi namawiają na spróbowanie pierogów. I znów fikcja miesza się z realem. Pierogi wymyślili scenarzyści serialu, a one istnieją naprawdę. Można ich spróbować, idąc za napisem na płocie „Pierogi to tu”. Podczas jedzeniu pierogów – już na pewno poczujemy to samo, co bohaterowie serialu po skosztowaniu pierogów Solejukowej - popisowego danie Kazimiery Solejuk (Katarzyna Żak). Po sukcesie w Wilkowyjach, pierogi są lepione na sprzedaż. I tak samo dzieje się w Jeruzalu. Turyści chwalą, jedzą i kupują na wynos.
Ten serial jest o nas
Tematy poruszane w serialu dotyczą tak naprawdę nie tylko polskiej wsi. Sytuacje, wymyślane przez autorów scenariusza serialu (Roberta Bruttera i Jerzego Niemczuka), pokazują przede wszystkim nas - Polaków. Oczywiście w wielkim przerysowaniu (dodajemy, żeby nikt czytający się nie obraził- przyp. autorów) - nasze zalety i wady. Nasze problemy, bardzo poważne i te banalne, jednak wpływające na otoczenie i na to, jak nas postrzegają sąsiedzi. Zarówno ci zza miedzy, jak i ci z zagranicy.
Odtwórcą dwóch głównych ról - wójta Pawła Kozioła i księdza Piotra Kozioła jest Cezary Żak. Księdzu pomaga Michałowa, grana przez Martę Lipińską. Wójtowi towarzyszy we wszystkich jego poczynaniach sekretarz gminy, dyrektor biura senatorskiego i sekretarz generalny Polskiej Partii Uczciwości Arkadiusz Czerepach, którego znakomicie odtwarza Artur Barciś. I właśnie z tą trójką odtwórców głównych ról w „Ranczo” spotkała się ekipa redakcyjna miesięcznika MODR „Wieś Mazowiecka”, która odwiedziła Jeruzal i plan serialu. Szczególne podziękowania kierujemy do Artura Barcisia, który pokierował nami i nie pozwolił nam się zgubić w przestrzeni między realem, a fikcją serialową. Zachęcamy Państwa do odwiedzenia planu „Rancza” we wsi Jeruzal, szczególnie, że krążą pogłoski o ostatnim sezonie tej produkcji.

















































































































































