1

2

AgroPlatforma ODR

Tradycyjne zawody i rękodzieła

Tradycyjne zawody i rękodzieła

Życie na wsi, jego realia, formy zajęć oraz koloryt związane były z codzienną pracą w gospodarstwie, która zapewniała realizację potrzeb mieszkańców i pozwalała przetrwać. Praca toczyła się wokół zorganizowania sobie gospodarstwa domowego, pożywienia i ubrania. Zabiegi te, będące  zjawiskiem pierwotnym, wykonywane były w ramach gospodarki samowystarczalnej, dopiero później na jej bazie powstawały rzemiosła, np.: ciesielstwo, garncarstwo, bednarstwo, tkactwo, kowalstwo, dekarstwo oraz drobna wytwórczość rękodzielnicza.

 

     Procesy te zrodziły potrzebę powołania cechów rzemieślniczych. Były to jedyne miejsca, w których wytwarzano przedmioty przez wszystkich pożądane. Członkowie cechów pracowali intensywnie, chcąc sprostać zapotrzebowaniu na swoje produkty, po czym sprzedawali swoje wyroby na okolicznych targach. Rękodzieło było czymś naturalnym, oczywistym. Zmieniła to rewolucja przemysłowa wraz z uwłaszczeniem, migracje ludności i związany z tym rozwój środków transportu i komunikacji, a na koniec procesy urbanizacyjne. Upadły cechy, a rękodzieło, zastąpione produkcją maszynową, przestało mieć rację bytu, powodując tym samym wyginięcie niektórych zawodów. Te zawody być może już nigdy nie powrócą na rynek, ale warto o nich pamiętać. Oto niektóre z nich:

     Ciesielstwo – ciesielstwem zajmował się cieśla, rzemieślnik, który budował drewniane domy lub inne budynki, wyrabiał z drewna części budowli lub proste meble.

     Dekarstwo – to zajęcie dekarza, rzemieślnika, który zajmował się pokrywaniem lub naprawą dachów.

Bednarstwo – rzemiosło obejmujące wyrób naczyń drewnianych klepkowych, obręczowych. Wyroby bednarskie służyły kupcom do transportu różnego rodzaju towarów, potrzebne były w browarach, garbarniach, kopalniach soli.

     Plecionkarstwo –  rzemiosło obejmujące wszelkiego rodzaju plecionki ze słomy, wikliny, rafii itp. Modne stały się  wiklinowe meble. Plecenie służyło także do produkcji niektórych części ubioru. Szczególnie popularna była umiejętność wyrabiania słomianych kapeluszy i obuwia ze słomy. O powszechnej tej  produkcji mówi znane porzekadło ludowe: „Chłop właził na lipę bosy, a schodził obuty”.

     Garncarstwo – rzemiosło i technika wyrabiania naczyń glinianych, przede wszystkim do użytku codziennego. Garncarstwem trudnili się garncarze. Suszące się gliniane garnki na płotach, wypoczywający żniwiarze to częsty widok utrwalony na obrazach i starych zdjęciach.

     Kowalstwo – rzemiosło trudniące się ręcznym kuciem przedmiotów metalowych o różnych kształtach. Zajęcie to wykonuje kowal, który także m.in. kuł konie. Narzędzia żelazne były lepsze od drewnianych czy kamiennych, dawały więc możliwości postępu w rolnictwie.

     Młynarstwo rzemiosło zajmujące się przeróbką ziarna zbożowego na mąkę, kaszę itp.

     Tkactwo – rzemiosło zajmujące się ręcznym lub mechanicznym wyrobem tkanin z przędzy. Wykonywane na wsi lniane, konopne, wełniane lub lniano-wełniane tkaniny tkane splotem prostym rypsowym przeznaczone były na odzież, bieliznę, ręczniki, obrusy, płachty i worki.

     Zabawkarstwo – jest rzemiosłem zajmującym się wyrobem zabawek. Zajęcie to ma bardzo stare tradycje, jest nierozerwalnie związane z historią człowieka, od jego pradziejów do współczesności.

     Hafciarstwo i koronkarstwo – haft był na wsi zajęciem wykonywanym w gospodarstwie na użytek własny. Służył do zdobienia odświętnego stroju oraz wykonywania obrusów, serwetek.

 

Powrót do korzeni

     Od kilku lat można zauważyć powrót do kultywowania tradycji. Modne stało się organizowanie warsztatów tkackich, garncarskich, wystawiane są rękodzieła stworzone za pomocą szydełka, gobeliny. Organizowane są także jarmarki  ginących zawodów, które cieszą się ogromną popularnością. Ręczne wyrabiane przedmioty wracają do łask, są niepowtarzalne, wykonane  z pasją. O tych przedmiotach zwykło się mówić, że mają duszę. Rynek coraz bardziej przesycony jest sztucznością, plastikiem,  wytwórstwem pochodzącym z produkcji azjatyckiej. Ludzie zaczęli doceniać naturę, prostotę i jej piękno. Taka tendencja otworzyła drogę ku odtwarzaniu ginących zawodów.

     Bardzo popularne staje się haftowanie i krawiectwo. Wzrasta częstotliwość korzystania z usług młynów produkujących małe ilości maki i kasz pochodzące z zaufanego źródła. Dachy ze strzechy powoli wracają do łask, ludzie stawiają na ekologię i na naturalne materiały. Można spotkać coraz częściej dachy pokryte trzciną. Strycharze mają szansę na powrót do zawodu. Tęsknimy za tradycyjnym wypiekiem  chleba na zakwasie. Rzadkością jest piec piekarniczy zbudowany dawną techniką.

     Kowal nadal wykonuje tradycyjny zawód. Jego praca zawsze będzie potrzebna, wykonuje bowiem podkowy, gwoździe, a także, bardzo obecnie modne, przedmioty artystyczne: zamki do drzwi, zasuwy, kute uchwyty do mebli, kwietniki, ozdobne ogrodzenia, bramy. Każdej działalności rzemieślniczej towarzyszą opowieści, np. o symbolice podkowy przyciągającej szczęście. Sposób zawieszenie podkowy jest bardzo ważny – na kształt litery U skierowanej w stronę wschodu słońca ma działać jak magnes na szczęście, które będzie „wpadać do naszego życia”.

     Mimo że dzisiejszy rynek zabawkarski zdominowały konstrukcje mechaniczne, zrobione z zimnego metalu i plastiku, zabawki ludowe ciągle znajdują swoich nabywców. Nazwane ekologicznymi znów stają się modne. Emanują ciepłem i prostotą, są po prostu ładne.

     Często organizowane są warsztaty pracy z wełną, podczas których uczestnicy dowiadują się, z jakiego zwierzęcia pozyskuje się wełnę, poznają narzędzia związane z przędzeniem: kołowrotki, wrzeciona, gręple. Zapoznają się z technikami przędzenia wełny. Uczestnicy warsztatów uczą się o dawnych sposobach pracy z włóknem, sami czeszą, międlą, tkają na warsztacie tkackim. Warsztaty takie są żywą lekcją historii.

     Wielu z twórców ginących zawodów to ludzie starsi, ale jest nadzieja, ponieważ młodzi ludzie garną się do rzemiosł. Organizowane są kursy rzemieślnicze, podczas których mistrzowie przekazują swoją wiedzę młodszym pokoleniom. Umiejętności rękodzielnicze są naszym dziedzictwem kulturowym, które należy pielęgnować i przekazywać z pokolenia na pokolenie.

 

Sylwia Zubek 

„Bieżące Informacje”                      

W-MODR Olsztyn

(za AGRO 6-7/2019)