W malowniczo położonej nieopodal jeziora Wukśniki wsi Książnik (powiat ostródzki) znajduje się niewielkie gospodarstwo rolne Ewy Piątkowskiej, która wraz z mężem postanowiła zająć się rolniczym handlem detalicznym. Pod ta nazwą kryją się warzywa i owoce z przydomowego ogrodu oraz pyszne, własnoręcznie robione przetwory.
Rolniczy handel detaliczny to jedna z form handlu detalicznego, w ramach którego możliwe jest m.in. przetwórstwo i sprzedaż żywności wytworzonej w gospodarstwie rolnym. Warunkiem jest, aby taka żywność pochodziła w całości lub części z własnej uprawy, hodowli lub chowu, a sprzedaż musi odbywać się z zachowaniem limitów wskazanych w rozporządzeniu oraz z możliwością zachowania preferencji podatkowych. Wśród osób, które prowadzą taką działalność, jest Ewa Piątkowska, mieszkanka niewielkiej wsi Książnik w powiecie ostródzkim.
Gospodarstwo rolne Ewy Piątkowskiej powstało w 2007 r. Wtedy właśnie pani Ewa postanowiła wrócić po 12 latach z zagranicy do rodzinnego Książnika. Wraz z mężem kupili od Agencji Nieruchomości Rolnych dom z niewielką, 1,5-hektarową działką rolną. Co ciekawe, gospodarstwo jest podzielone, ponieważ większość gruntów położona jest w woj. kujawsko-pomorskim. Na terenie gminy Miłakowo leży jedynie niecałe 0,5 ha.
W gospodarstwie pani Ewa zajmowała się drobiem i dużym ogrodem warzywnym. I to właśnie od drobiu, a dokładniej kur, zaczęła się przygoda z rolniczym handlem detalicznym. 15 niosek dawało tyle jaj, że rodzina właścicielki nie była w stanie ich zjeść. Nadmiar jaj trafiał więc (za opłatą) do okolicznych mieszkańców. I wtedy pani Ewa pomyślała skoro w tak małym gospodarstwie można produkować coś, co można sprzedać tym, którzy szukają wiejskich, domowych produktów, to dlaczego nie zająć się tym na szerszą skalę? Tym bardziej, że przy tak małym areale na pewno nie da się przekroczyć wysokości przychodu ze sprzedaży zwolnionego z podatku dochodowego.
Start był prosty, wystarczyło zgłosić u powiatowego lekarza weterynarii działalności związanej ze sprzedażą jaj. Ewa Piątkowska sprzedawała je na bazarach w pobliskich miasteczkach. Klientów szybko przybywało, więc szybko rosło też kurze stado; liczba niosek sięgnęła dwustu.
Zachęcona sukcesem pani Ewa pomyślała, że mogłaby także sprzedawać warzywa i owoce ze swojego ogrodu. W tym przypadku działalność należało zgłosić powiatowemu inspektorowi sanitarnemu. Dziś powierzchnia ogrodu zajmuje całą część gospodarstwa położoną w gm. Miłakowo. Od pani Ewy można kupić m.in.: ogórki, pomidory, marchew, buraczki czerwone, cukinię, dynię, kapustę, natkę pietruszki czy też koper. Z owoców – truskawki, maliny czy czarną porzeczkę. Owoce i warzywa, które nie są sprzedane (lub nie trafiają na rodzinny stół), zostają przerobione na przetwory i susze, które też trafiają na okoliczne rynki. Ten asortyment obejmuje m.in.: kiszoną kapustą, kiszone ogórki (również tarte na zupę), sałatki z buraczków czerwonych, kapusty oraz innych warzyw, a także soki i dżemy owocowe.
Każdy słoik z przetworami, który opuszcza gospodarstwo Ewy Piątkowskiej, musi mieć etykietę z informacją o produkcie. W ramach ograniczenia kosztów oraz zapewnienia klientów, że produkty są własnej, domowej roboty, etykiety na opakowania są drukowane we własnym zakresie.
Klientami Ewy Piątkowskiej są zazwyczaj osoby starsze, które mają czas poszukać na lokalnym bazarze zdrowych (bez sztucznych barwników i konserwantów), dobrych, domowych przetworów, ale nie tylko. Wśród stałych klientów pojawiają się też cały czas nowe twarze. Największy zbyt jest w oddalonym o ok. 50 km Olsztynie, gdzie na bazary przychodzi o wiele więcej osób niż w małych miastach, ale wówczas zysk ograniczają koszty transportu.
Ewa Piątkowska podkreśla, że rolniczy handel detaliczny to doskonały pomysł dla osób gospodarujących na niewielkim areale. Największym wyzwaniem jest oczywiście to, że wszystko trzeba robić samemu, dlatego jest to zajęcie dla tych, którzy nie boją się ciężkiej pracy i lubią pracować w domowym zaciszu. Nagrodą za to jest duma z własnego dzieła, satysfakcja z zarobionych pieniędzy oraz, co jest równie ważne, zadowolenie klientów.
Hanna Wolińska
„Bieżące Informacje”
W-MODR Olsztyn