Fotowoltaika to rodzaj energii odnawialnej, której zastosowanie jest najbardziej uniwersalne w stosunku do innych źródeł. Prąd pozyskany z instalacji można wykorzystać praktycznie do wszystkiego (ogrzewanie, klimatyzacja, wentylacja czy podgrzewanie wody). Jest więc źródłem energii bardziej uniwersalnym niż kotły na biopaliwo czy solary.
Budowa systemu jest dość kosztowna i dodatkowo nieruchomość musi mieć odpowiednie warunki, albo odpowiednio dużą powierzchnię dachu wystawioną na południe, albo niezacienioną powierzchnię działki. Instalacja na zewnątrz domu wygląda podobnie do kolektorów słonecznych, montowana na dachu skośnym najlepiej wystawionym na południe o kącie pochylenia od 30–50 stopni; jeżeli dach ma inny kąt nachylenia połaci - można zastosować specjalne rusztowania (niestety nie wygląda to zbyt ładnie). Kolejnym sposobem montażu są panele zamocowane na ziemi na specjalnych rusztowaniach (co również nie jest zbyt ciekawe wizualnie). Ostatnim sposobem najdroższym to trakery – czyli słupy, na których montowane są panele (wygląda to trochę dziwacznie), trakery mogą być ustawione na stałe lub ruchome (najkorzystniejsze), podążające za wędrującym słońcem (daje to najlepsze efekty, ponieważ panele są stale w najlepszej ekspozycji na promienie słoneczne).
Firm oferujących kompleksowo montaż takich urządzeń jest dość dużo na polskim rynku. Dlaczego kompleksowo? Ponieważ doskonale zaprojektują parametry i zamontują elementy systemu oraz udzielą pełnej gwarancji.
Moce instalacji dopuszczalne dla zwykłej osoby fizycznej to systemy do 40 kW. Czyli nie tak mało! Ale jest to w przeliczeniu na rok ok. 38 000 kW prądu. Gdybyśmy pomnożyli to przez średnią cenę kW prądu w woj. kujawsko-pomorskim (licząc wszystkie dodatkowe opłaty, a nie tylko cenę czystej energii) na poziomie 0,68 zł brutto, to uzyskamy produkcję prądu na kwotę 25 840 zł w roku. Firmy dają gwarancję żywotności systemu (min. sprawność na poziomie 80%) na ok. 25 lat. Podstawowa gwarancja to jednak 24 miesiące. Niestety takie systemy są bardzo drogie i niedostępne dla większości konsumentów, zważywszy na to, że firmy energetyczne nie płacą za odkupioną energię po 0,68 zł za kW brutto, tylko na chwilę obecną na poziomie ok. 0,20 zł. Opłacalność systemu jest więc pod znakiem zapytania. Na szczęście nowa ustawa przegłosowana już w Sejmie zdecydowanie poprawia warunki sprzedaży energii.
Skupmy się na mniejszych instalacjach od 3 do 10 KW, czyli takich, które wytwarzają energię tylko na potrzeby gospodarstwa domowego.
Jakie są koszty takich instalacji: 3 kW to wydatek na poziomie ok. 25–28 tys. zł, 5 kW to wydatek na poziomie ok. 31 tys. zł, 10 kW to wydatek na poziomie 61 tys. zł. Czyli możemy obliczyć, że każdy KW mocy to ok. 6 tys. zł.
Opłacalność całego systemu to co innego. Ponieważ fotowoltaika jest uzależniona od słońca, a tego jest najwięcej w okresie letnim, to i prądu w tym okresie mamy więcej (tylko po co?). Można go wykorzystać choćby do zmniejszenia rachunków za prąd czy zasilenia klimatyzatorów. Ale co z tymi, którzy chcieliby zmniejszyć koszty ogrzewania zimą (fotowoltaika to wymarzony sposób na zasilanie i tak już taniego ogrzewania, jakim jest pompa ciepła i w teorii mogłoby to sprawić, że koszt bieżący eksploatacji instalacji grzewczej wyniósłby 0 zł). Tutaj jest jednak problem, że zimą jest zbyt małe nasłonecznienie, więc instalacja musiałaby być rozbudowana. Większa instalacja jest droższa, ale latem mielibyśmy znaczną nadwyżkę prądu, którą możemy sprzedać.
Czy fotowoltaika to przyszłość – na pewno tak. Tylko potrzebne jest większe wsparcie dla zwykłych obywateli w sektorze OZE.
Waldemar Gierszewski
„Wieś Kujawsko-Pomorska”
K-PODR Minikowo i K-PIR Przysiek
Fot. archiwum redakcji „Wieś Kujawsko-Pomorska”
(za AGRO nr 4/2015)