1

2

AgroPlatforma ODR

Porozmawiajmy o pieczarkach

Porozmawiajmy o pieczarkach

Z Prezesem Grupy POLOK Szczepanem Polokiem, zdobywcą tytułu Wicemistrza Krajowego AgroLiga 2017 - rozmawia Maurycy Hankiewicz

 

Panie prezesie, dlaczego akurat pieczarki? Dlaczego ten kierunek produkcji Pan wybrał jako zawód, bo przecież zajmuje się Pan tym od ładnych parunastu lat.

     - Zajmuję się tym od blisko 30 lat, tj. od 1990 r., kiedy mieliśmy pierwsze zbiory, bo pierwszą pieczarkarnię wybudowaliśmy na przełomie 1988/89. Ten kierunek produkcji wybrałem, ponieważ w mojej rodzinie były osoby, które się tym zajmowały. Mnie się to spodobało i po kilkudziesięciu latach pracy na kopalni, postanowiłam zostać pieczarkarzem i tak to się zaczęło.

 

Pieczarka to wdzięczny materiał do obróbki?

     - Pieczarka to dobry materiał do produkcji, wdzięczny, ale bardzo wymagający. To grzyb, który wymaga specyficznych warunków wzrostu. Najpierw trzeba przygotować podłoże. Kiedyś robiliśmy to sami, ale to trwało krótko. Od 1994 r. kupujemy podłoże z wytwórni, która się tym zajmuje. Umieszcza się je w hali, przykrywa okrywą torfową w temperaturze ok.16-170 C° przez okres 1 miesiąca i czeka się na pierwsze  grzyby.  Zbiór następuje  po okresie 3 tygodni i cały proces rozpoczyna się od nowa.

 

Ma Pan ich kilka odmian pieczarek: biała, brązowa..

     - Mamy odmianę białą. Mamy też odmianę brązową. Są to pieczarki dwuzarodkowe o zbliżonych  wymaganiach środowiskowych co do wzrostu. Brązowa ma kapelusz o takiej właśnie barwie na białej nóżce. Moim i konsumentów zdaniem, jest bardziej aromatyczna i smaczniejsza od typowej białej pieczarki.

 

Jak na przestrzeni lat rozwijała się produkcja, rynek zbytu?

     - Zaczynałem od sprzedaży do pobliskich przetwórni. Jeździliśmy też  na giełdy ze świeżą pieczarką, bo wtedy chłodni jeszcze nie miałem. Nikt w tamtych czasach nie myślał o tym. Ja jako pierwszy postanowiłem wybudować  chłodnię tak, aby móc pieczarki przechowywać kilka dni. Dziś chłodnia to warunek konieczny przy produkcji pieczarek. Nikt bez niej obejść się nie może. Wynika to  z dużo większych wymagań rynku i odbiorców niż dawniej.

 

Postanowił Pan założyć grupę producencką. Co Panem kierowało, żeby ta grupa powstała?

     - Jeśli chodzi o grupę producentów, to nasza wiedza na ten temat była od dawno ugruntowana, zanim podjęliśmy ostateczną decyzję o jej założeniu. Inspiracją jej utworzenia było to, że w innych częściach kraju takie grupy już istniały i funkcjonowały. Mieliśmy okazję zwiedzić kilka z nich, podpytać, jak to zostało stworzone, porozmawiać z ich właścicielami i współpracującymi osobami, a tym samym poznać silę w walce o klienta i egzystencję na rynku. Dziś taka grupa ma dużo lepsze możliwości egzystowania niż pojedynczy producent pieczarek.

 

I tak z roku na rok doszedł Pan do obecnej skali produkcji. Może kilka słów na ten temat.

     - Asortyment sprzedawanych pieczarek wynika z oczekiwań i preferencji odbiorców, a te z roku na rok są coraz większe i  bardziej wymagające. Pieczarka może różnić się wielkością, czyli może być mniejsza lub większa. Różne jest też jej przeznaczenie. Może być przeznaczona do przerobu lub dostarczana na tzw. „rynek świeży”. Ta ostania pakowana jest w różnego rodzaju tacki. Produkujemy też tzw. „porto bello”, czyli pieczarkę na tacy. Są to pieczarki otwarte, szczególnie poszukiwane na rynkach UE jako tzw. pieczarki śniadaniowe.  Można je przygotowywać do konsumpcji na różne sposoby. Do kapelusza dodaje się  farsz, smaży kilka minut na gorącym tłuszczu i na gorąco podaje się do zjedzenia.

 

Jak przedstawia się asortyment produkowanych przez Grupę POLOK pieczarek?

     - Asortymentów grzybów mamy sporo. O ile dobrze pamiętam to jest ich ponad 30 rodzajów. Obecnie mamy produkcję ustabilizowaną pod względem rynków zbytu. Oczywiście staramy się  zwiększać ilości produkowanych pieczarek poprzez ich skup od innych producentów, którzy są członkami  naszej grupy producenckiej. Można śmiało powiedzieć, że obecna produkcja to ok. 150 ton grzyba  tygodniowo.

 

Praca od pokoleń, wspólne działania członków grupy dały Wam wszystkim tytuł Wicemistrza Krajowego w konkursie AgroLiga 2018.

     - Jestem tym tytułem jako prezes grupy POLOK mile zaskoczony i zadowolony. To niezwykłe uczucie otrzymać z rąk Prezydenta RP  dr. Andrzeja Dudy dyplom, usłyszeć gratulacje i podziękowania dla całej grupy producenckiej. Atmosfera tej uroczystości w takiej skali i z okazji 25-lecia AgroLigi była naprawdę wspaniała.

 

Każdy z nas ma jakieś marzenia, plany na przyszłość. Jakie są Pańskie, a zarazem grupy producenckiej marzenia?

     - Moim marzeniem jest, aby w naszej okolicy powstała jeszcze jedna grupa producentów pieczarek. Wobec rozszerzającego się rynku zbytu, szczególnie na kierunki wschodnio-azjatyckie czy afrykańskie, byłoby nam łatwiej poprzez ścisłą współpracę zdobywać nowych odbiorców z tak odległych zakątków świata.

 

Chciałbym na koniec naszej rozmowy Panu jako prezesowi jak i wszystkim członkom grupy serdecznie pogratulować takiego wyróżnienia i prestiżowego tytułu. Jest on dowodem tego, że na Śląsku, tak często kojarzonym wyłącznie z węglem i stalą, mamy dobre nowoczesne rolnictwo, którym możemy się pochwalić wobec innych regionów kraju jak i za granicą. Jeszcze raz wszystkiego dobrego i wielu sukcesów na kolejne lata działalności grupy POLOK.

 

„Śląskie Aktualności Rolnicze”

ŚODR Częstochowa