W Polsce głównie mieszkańcy wielkich miast coraz częściej poszukują zdrowej, certyfikowanej żywności. Zainteresowanie produktami, wytwarzanymi bez użycia nawozów sztucznych, pestycydów czy udoskonaleń genetycznych, wpisuje się doskonale w nurt zdrowego stylu życia.
Wzrost zamożności klientów, a także dostępności produktów napędza sprzedaż. Jednak produkty ekologiczne z Polski cieszą się zainteresowaniem nie tylko Polaków. Również zagraniczne rynki otwierają się na naszą ofertę.
Dostawcy
Pojawia się coraz więcej inicjatyw rolników, którzy zrzeszają się w lokalne grupy i organizują produkcję z uwzględnieniem potrzeb klientów. Jak to działa? Klient zamawia ekologiczne produkty, które będzie chciał otrzymywać w nadchodzącym sezonie, np. jaja, ziemniaki, włoszczyznę i ser twarogowy. Podpisuje umowę z dostawcami bądź koordynatorem i
otrzymuje w ustalonych odstępach czasu paczki. Komu przynosi to korzyści? Klient za produkty ekologiczne od rolnika zapłaci nawet o połowę mniej, niż gdyby takie same produkty zakupił
w „sklepie ze zdrową żywnością” bądź w hipermarkecie z działu produktów „bio”. Cena jest niższa, bo pomija marże pośredników oraz częściowo ceny transportu i wyprodukowania (nie wszystko w sklepie się sprzeda, trzeba doliczać tzw. zwroty). Rolnik natomiast dostaje pewność zbytu wyprodukowanych płodów oraz uczciwą cenę, która satysfakcjonuje obydwie strony transakcji.
Rynek zbytu
Rynek produktów ekologicznych w tzw. Starej Europie jest dziesięciokrotnie większy niż nad Wisłą i cały czas się powiększa. To pokazuje, jakie pole do popisu ma rolnictwo ekologiczne w Polsce. Choć znacznie mniejszy, nasz rodzimy rynek też rośnie, w dodatku w tempie ok. 20% na rok. Klienci coraz częściej szukają produktów ekologicznych w sieci. Widać tego wyraźny trend. Z badań firmy Google wiemy, że coraz więcej ludzi dopisuje do zwykłej nazwy produktu przedrostek eko- czy ekologiczny. Rośnie także liczba sklepów ekologicznych w internecie.
Rośnie nie tylko skala sprzedawanych produktów, ale także ich asortyment.
O rynku produktów „bio” mówiła w Polskim Radiu 24, w audycji „Wydarzenia dnia w gospodarce”, Dorota Metera, ekspertka do spraw żywności ekologicznej: - Nie ma praktycznie żadnego produktu żywnościowego, którego nie można by kupić w jakości ekologicznej. Od podstawowych produktów śniadaniowych, poprzez alkohole, kosmetyki, do produktów użytku domowego (…) W tej chwili w Niemczech, na największym rynku produktów ekologicznych, szacuje się obroty na rynku samych kosmetyków ekologicznych na miliard euro rocznie.
Dorota Metera opowiadała również o rosnącym eksporcie żywności ekologicznej. Według niej zapotrzebowanie na żywność ekologiczną będzie rosło głównie z powodu zainteresowania europejskimi produktami ekologicznymi ze strony Chińczyków. Chiny są bowiem rynkiem importującym bardzo dużo produktów ekologicznych dla dzieci, również produktów mlecznych i nabiałowych. Do krajów Unii Europejskiej przyjeżdżają jednostki certyfikujące z Chin i
kontrolują przetwórców i producentów w Europie. Eksport produktów mlecznych z UE do Chin opiewa na olbrzymie sumy. Bywa nawet tak, że w krajach takich, jak Dania czy Niemcy brakuje mleka ekologicznego. Mleczarnie niemieckie zaczynają szukać dostawców mleka w Polsce.
Niestety, u nas jest bardzo mało gospodarstw ekologicznych produkujących certyfikowane mleko. Niemniej pojawiają się już rodzime mleczarnie, które skupują tylko mleko ekologiczne i wystarcza im surowca.
Targi
Żywność ekologiczna jest promowana na wielu wystawach, targach czy festynach. Największymi imprezami są Międzynarodowe Targi Żywności Naturalnej i Ekologicznej Natura Food, których IX edycja odbyła się w tym roku w Łodzi (7-9 października) oraz organizowane od 27 lat targi Bio Fach into organic (najbliższe - Norymberga, 15-18 lutego 2017 r.). To wydarzenia, podczas których grono dostawców z Europy może nie tylko zaprezentować swoje produkty, ale przede wszystkim nawiązać szereg nowych kontaktów biznesowych
Justyna Grudzień
„Aktualności Rolnicze”
ŚODR Modliszewice
