W przypadku konieczności rezygnacji z chowu świń, najlepszą alternatywą z punktu widzenia nakładów finansowo-modernizacyjnych oraz żywieniowych zwierząt oraz zapotrzebowania konsumentów wydaje się być podjęcie specjalizacji w kierunku chowu i hodowli bydła mięsnego czystorasowego.
Pojawienie się ASF może spowodować skutki o charakterze społecznym, bowiem ulegnie zmniejszeniu liczba mniejszych gospodarstw utrzymujących świnie, co spowoduje zmianę modelu chowu świń, tj. będą się tym zajmowały głównie duże fermy. Dlatego Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Rozwoju Wsi sporządził analizę sugerującą w czym mogą specjalizować się producenci rolni po zaniechaniu produkcji świń, aby posiadać dochody.
Alternatywą dla hodowli świń może być chów bydła mięsnego, produkcja mleka, drobiu, owiec na mięso, gdyż są relatywnie dobre możliwości eksportu jagniąt oraz mięsa baraniego do innych krajów. Można brać pod uwagę także hodowlę i chów koni zimnokrwistych. Przemawiają za tym np. niskie wymogi w zakresie budynków, tam, gdzie są duże obszary trwałych użytków zielonych oraz rozwijający się eskort koni i mięsa.
Według opinii IERiGŻ prowadzenie gospodarstwa nastawionego tylko na produkcję roślinną, bez zwierzęcej, jest możliwe w gospodarstwach większych, o powierzchni 60-100 ha i o dobrej bonitacji gleby.
A może bydło mięsne?
Wariant związany z rezygnacją z chowu świń i nastawieniem na produkcję mleka może być mało realny ze względu na konieczność przeznaczenia wysokich nakładów finansowych na inwestycje w celu przystosowania chlewni na oborę dla krów mlecznych. Podobnie chów drobiu (brojlery, kaczki, gęsi) wymaga odpowiedniej skali produkcji i wykorzystania nowych technologii Jest to ryzykowne także ze względu na dużą konkurencyjność na krajowym rynku.
W ocenie IERiGŻ najbardziej realne i opłacalne dla gospodarstw, które zaprzestaną chowu i hodowli świń wydaje się być nastawienie się na specjalizację w chowie i hodowli bydła mięsnego czystorasowego. Za takim rozwiązaniem przemawiają między innymi niskie wymagania środowiskowe bydła ras mięsnych w zakresie szczególnie budynków inwentarskich oraz systemów żywienia. Argumentem mogą być także dopłaty do bydła w ramach systemu płatności bezpośrednich. Duże znaczenie mają tu również sprzyjające warunki naturalne dla rozwoju tego kierunku produkcji zwierzęcej, tj. udział trwałych użytków zielonych w strukturze gospodarstw, np. w województwie zachodniopomorskim. Ponadto istotną perspektywą dla rozwoju chowu i hodowli bydła mięsnego po zaprzestaniu produkcji świń może być także zapotrzebowanie rynku krajowego i zagranicznego na wysokiej jakości wołowinę kulinarną.
Argumenty przemawiające za rozwojem chowu i hodowli bydła mięsnego czystorasowego w porównaniu z produkcją mleka po zaprzestaniu chowu świń
- Chów i hodowla bydła mięsnego umożliwia większą elastyczność reagowania na zmiany w
zakresie koniunktury.
- Mniejsza pracochłonność i kosztochłonność w porównaniu z chowem bydła mlecznego.
- Nie występuje uciążliwa konieczność codziennego doju, schładzania i odstawiania mleka.
Mniej jest problemów ze zdrowiem bydła mięsnego, a urządzenia i obiekty inwentarskie są
prostej konstrukcji – ich budowa i utrzymanie jest tańsze.
- Odpada konieczność codziennej konserwacji i utrzymania w sprawności dojarni.
- Przy utrzymaniu bydła mięsnego stosujemy uproszczony system żywienia, przez co
możliwe jest dostosowanie cen pasz do konkretnej sytuacji niż w przypadku krów
mlecznych.
- Przy produkcji mleka musimy mieć wysokowydajne krowy, co gwarantuje
konkurencyjność i opłacalność produkcji mleka.
- Przy bydle mięsnym mamy większą elastyczność – możemy żywić je mniej lub bardziej
intensywnie, uzyskując podobny efekt w postaci uzyskania masy ubojowej w dłuższym lub
krótszym czasie. Decydują tu koszty paszy treściwej, dlatego przy dobrej ich relacji do
ceny żywca wołowego warto intensyfikować żywienie poprzez większy ich udział w dawce
pokarmowej, co jest równoznaczne ze zwiększeniem dziennych przyrostów i skróceniem
okresu opasania. Natomiast gdy zboża czy poekstrakcyjna śruta rzepakowa są drogie, to
stosunkowo łatwo można żywienie przestawić na bardziej ekstensywne, bazujące na
większej ilości tańszych objętościowych pasz gospodarskich i odpadach przemysłu rolno-
spożywczego.
- Przy chowie i hodowli bydła mięsnego duże znaczenie odgrywają trwałe użytki zielone,
szczególnie pastwisko, gdyż jego właściwe wykorzystanie może obniżyć znacząco koszty
żywienia.
- Można utrzymywać krowy mamki i prowadzić produkcję odsadków na pastwisku z
przeznaczeniem do dalszego opasu. W takim modelu najlepsze rezultaty osiąga się przy
wcieleniach późnozimowych i wczesnowiosennych, gdyż młode sztuki od kwietnia aż do
zakończenia sezonu wegetacyjnego, tj. do listopada, przebywają na pastwisku wraz z
mamkami, które w tym czasie cały czas karmią przychówek własnym mlekiem, co
znacząco obniża koszty produkcji zdrowo odchowanych opasów.
- Można prowadzić opas żywca wołowego poprzez zakup cieląt z ferm bydła mlecznego, np.
byczki rasy hf, i utrzymywać je do uzyskania odpowiedniej masy ubojowej. W tym modelu
zaletą jest to, że np. brak trwałych użytków zielonych nie będzie problemem w
ograniczeniu opasania, gdyż podstawą żywienia mogą być pasze uzyskane z gruntów
ornych, np. kiszonka z kukurydzy, gniecione ziarna jęczmienia czy słoma jęczmienna, oraz
z zakupu, odpady przemysłu rolno-spożywczego, np. wysłodki buraczane czy
poekstrakcyjna śruta rzepakowa.
Ryszard Jasiński
„Zachodniopomorski Magazyn Rolniczy”
ZODR Barzkowice

















































































































































