Ciągnik, który sam sieje i nawozi, podgląd wzrostu roślin na polu, monitorowanie poziomu nawożenia gleby – dziś to już możliwe. Dzięki użyciu technologii można ułatwić sobie pracę, staranniej ją zaplanować, a co za tym idzie – dużo zaoszczędzić.
Spędzanie wielu godzin w kabinie ciągnika w czasie prac rolnych może stać się przeszłością. Komputer wykona te prace, odmierzy odpowiednią dawkę nawozu, ustawi rozstaw opryskiwaczy i poprowadzi traktor w pole.
Nowoczesne technologie mogą sprostać wyzwaniom na każdym etapie produkcji rolnej, bez względu na porę roku, wielkość gospodarstwa czy ukształtowanie terenu.
Od przygotowania ziemi, poprzez monitorowanie pola w czasie rzeczywistym ze swojego biura, smartfonu lub tabletu, po zbieranie plonów. Zmniejszenie zużycia paliwa, wody, chemikaliów i innych środków oznacza obniżenie nakładów i znaczne ograniczenie negatywnego wpływu na środowisko naturalne.
Dzięki nawigacji i prowadzeniu, zainstalowanemu w ciągniku (niezależnie od jego marki), możliwe jest szybkie i skuteczne wykonywanie prac polowych.
W ten sposób rolnik może prowadzić automatycznie pojazd w linii prostej, zredukować zmęczenie, unikając jednocześnie mijaków i nakładek między przejazdami i zmniejszyć uszkodzenia plonów.
Kierowanie z pakietem
Programiści oferują kompleksowy pakiet narzędzi do kierowania gospodarstwem, koordynacji prac polowych, zarządzania różnorodnymi danymi oraz do informowania i podejmowania decyzji w czasie rzeczywistym.
Rolnik może pobrać aplikację, zainstalować ją na swoim sprzęcie, właściwie niezależnie od jego marki. Można zakupić także system operacyjny z wyświetlaczem do zamontowania w maszynie, łatwy do przenoszenia, z intuicyjnym programem.
Rolnik wyposażony w system aktywnej nawigacji np. doczepionej maszyny, jednocześnie prowadzi traktor oraz urządzenie po tej samej linii. Ułatwia to także pracę na trudnym terenie, dzięki zastosowaniu technologii kompensacji terenu na doczepionej maszynie. Możliwe jest także monitorowanie plonu w czasie żniw czy kontrolowanie odpowiedniego nawadniania.
Spadające ceny
Początkowo rolników mogła odstraszać cena, którą należy zapłacić za specjalistyczny sprzęt (jeszcze kilka lat temu zaczynała się od 50 tys., dziś to około 20 tys.). Specjaliści przekonują jednak, że są to mądrze zainwestowane pieniądze, które przekładają się na realne zyski.
Z informacji, które firma Agro-Navi uzyskuje od rolników, którzy kupili nawigację i system prowadzenia, systemy sterowania i kierowania, dozowania wynika, że np. przy siewie kukurydzy, z 2 do 3,5 hektara wzrasta obszar pola obsianego w ciągu godziny.
Nie tylko dla największych
Wbrew pozorom czynnik ekonomiczny nie jest tu jedyny, jest on ważny w przypadku dużych gospodarstw. Rolnik, który posiada mniej ziemi, ceni sobie przede wszystkim wygodę.
Kiedyś klientami, którzy poszukiwali nowoczesnych rozwiązań w 90% byli rolnicy posiadający powyżej 200 ha. Dziś ta tendencja się zmienia, właściciele 30-50 hektarowych gospodarstw kupują najprostsze zestawy np. sam panel, który pokazuje, w którą stronę jechać ‒ w prawo czy w lewo. Dzięki temu unikamy zakładek.
Ważne jest to, że można zainstalować taki zestaw nawet w dwudziestoletnim ciągniku, musi mieć jednak wspomaganie. Mimo, że koszt zakupu nie jest mały, zwraca się dość szybko, w zależności od wielkości gospodarstwa.
Im mniej hektarów, tym dłuższy jest ten okres. Przy 50 ha zwraca się w ciągu trzy i pół roku, ale już w gospodarstwie 700 ha, tylko kontrola sekcji starego opryskiwacza, zwróciła się po trzech miesiącach.
Stanisław Leń
„Twój Doradca – Rolniczy Rynek”
DODR Wrocław

















































































































































