Ciągniki, kombajny, maszyny i zwierzęta – to wszystko kojarzy mi się z dzieciństwem spędzanym na wsi, kiedy jako młodzieniec spędzałem wakacje u wujka na wsi. Pobytom tym towarzyszyła zawsze fascynacja jego codzienną pracą. Można by rzec, że byłem poniekąd szczęśliwcem, mogącym w taki akurat sposób spędzać czas wolny od zajęć szkolnych - w tym momencie moi koledzy ze szkoły podstawowej spędzali lato w mieście. Dlatego też, pragnąc przypomnieć sobie tamte dziecięce czasy, z przyjemnością sięgnąłem po grę komputerową Farming Simulator 2015, która traktuje o trudzie pracy rolnika.
Zadaniem gracza jest prowadzenie gospodarstwa rolnego. Na początek określamy jeden z trzech stopni trudności – to on determinuje ilość posiadanej przez nas na „starcie” gotówki oraz ceny płodów rolnych w skupie. Na wyższym poziome trudności - ceny upraw są niższe, zdolność kredytowa naszego rolnika niższa, a ceny materiałów eksploatacyjnych wyższe. Koniec końców, wewnętrzna ekonomia gry sprawdza się raczej dobrze, surowo karząc nieprzemyślane wydatki i nagradzając sumienną, ciężką pracę.
Dla graczy, którzy nie mieli do czynienia z poprzednimi odsłonami gry i po raz pierwszy sięgają po Farming Simulator, twórcy gry przygotowali samouczek, w którym nowy adept zawodu rolnika zapozna się z podstawowymi mechanizmami gry oraz obsługi maszyn. W podstawowej wersji gry gracz ma do wyboru dwie mapy. Pierwsza z nich – Bjornholm – to mapka zlokalizowana w Europie Północnej, podzielona na szereg mniejszych działek. Westbridge Hills - to z kolei teren stworzony na modłę wielkich amerykańskich rancz, z bardzo dużymi polami do obrobienia i budynkami, przypominającymi farmerskie konstrukcje zza oceanu. Miejsca do działania z pewnością nam wystarczy – pól uprawnych jest kilkadziesiąt, a większość z nich musimy sobie kupić, korzystając z uzbieranego podczas gry zapasu gotówki.
Miarą sukcesu w Farming Simulator 15 jest czas - trzeba poświęcić go naprawdę wiele, by uzyskać dobre wyniki. Budowanie rolniczej potęgi regionu jest żmudne i trwa wiele, wiele godzin. Oczywiście można znaleźć pewne drogi na skróty, ale - nie ukrywajmy - nie przynoszą one tyle satysfakcji, co zbudowanie od podstaw świetnie prosperującego gospodarstwa. Te zaś można ukierunkować na jedną z wielu dziedzin - od hodowli zwierząt po, uprawę zbóż i roślin bądź... leśnictwo. Każda z tych gałęzi to kilkuetapowa wędrówka. Od przygotowania pola do zasiewu do zbiorów - czeka nas sporo pracy. Podobnie rzecz ma się ze zwierzętami - ich utrzymanie jest opłacalne dopiero przy określonej liczebności. Potrzebne do tego będą też odpowiednie maszyny oraz uprawy, które pozwolą np. na utrzymanie stada krów.
Pisząc o narzędziach pracy rolnika czyli maszynach, twórcom gry należą się wielkie brawa za uzyskanie licencji producentów. Dzięki temu w grze możemy używać maszyn i urządzeń m.in. takich producentów, jak: Zetor, New Holland, Deutz Fahr, Case, Horsch, Kverneland, Amazone, Grimme, Bergmann, Krone, Kuhn, Lemken czy Pottinger. Co więcej, dzięki oficjalnym dodatkom do gry - możemy ją rozbudować chociażby o maszyny Ursusa lub nowe mapy. Twórcy gry pozostawili także furtkę do modyfikacji gry samym graczom. Dzięki zaawansowanym programom do grafiki trójwymiarowej oni sami tworzą modele maszyn, urządzeń oraz map, które można nieodpłatnie znaleźć w internecie i wzbogacić nimi podstawową wersję gry. Dzięki temu możemy grać na mapie stylizowanej na polską wieś, zasiewać plony za pomocą Ursusa C360 i zbierać je kombajnem Bizon. Dzięki modyfikacjom, wzbogacić możemy także ilość gatunków roślin, jakie będziemy mogli uprawiać. Oprócz dostępnych w grze pszenicy, jęczmienia, rzepaku, buraków, ziemniaków, kukurydzy - możemy uprawiać także kolejne, np.: owies, żyto, lucerna, słonecznik, sorgo i wiele innych. Grę zaczynamy z kilkoma traktorami, kombajnem, siewnikiem i kultywatorem. Dostajemy też trochę ziemi – pole gotowe do zbiorów i drugie do zasiewu.
Nie wystarczy jednak przejechać się odpowiednią maszyną i liczyć przychód w euro, o nie. Podjeżdżamy do wybranej maszyny, podłączamy ją, z drugiej strony obciążnik, aby traktor się nie przewrócił, i powoli dojeżdżamy na miejsce. Siewnik należy co jakiś czas uzupełniać, kombajn opróżniać, pozostałą po zbiorach słomę przerobić w prasie kostkującej na bele. Zasiane uprawy wypadałoby potraktować środkami ochrony roślin bądź nawozami, a gdy prowadzimy produkcję zwierzęcą - np. obornikiem. Wszystkie pojazdy trzeba też tankować na stacji (lub wytwarzać własne biopaliwo) i wypada od czasu do czasu je umyć na stacji z wodą pod ciśnieniem.
Symulator symulatorem, to w końcu gra, więc uproszczeń mimo wszystko jest sporo. Da się co prawda sprawdzić pogodę na najbliższe dni, ale w grze nie doznamy zmiennych pór roku. Z poziomu menu opcji przyspieszymy lub spowolnimy upływ czasu i szybkość wzrostu roślin, a nawet wyłączymy ich usychanie. Zaczynając rozgrywkę, wszystkie czynności jesteśmy w stanie robić samodzielnie. Jednak wraz z upływem czasu, zwiększeniem naszego parku maszynowego i areału - staje się to wręcz niemożliwe. Dlatego też w każdej chwili możemy nająć pracownika, który np. będzie obsługiwał na polu kombajn podczas żniw, a my będziemy zajmowali się transportem plonów do naszych magazynów. Sam świat gry oglądamy z perspektywy pierwszej osoby. Jednak siedząc za kierownicą pojazdów, istnieje możliwość zmiany kamery na „trzecią osobę”, co jest wielkim ułatwieniem chociażby przy zgrabianiu czy przetrząsaniu siana.
Trudno pisać o monotonii w grze, bo mniej więcej wiadomo, czego możemy się spodziewać uruchamiając symulator. Jak wspomniałem, jest wiele źródeł dochodu, i biorąc się za wszystko po trochu, nuda nie powinna wkraść się zbyt szybko. Dla potrzebujących wyraźnych celów graczy przygotowano specjalne zlecenia, które są ograniczone czasowo, ale stanowią niezły zastrzyk gotówki. Zabawę może urozmaicić też gra w sieci - do 6 graczy w jednej grze. Kooperacja czyni każdą grę przyjemniejszą, a gdy gra się z kolegami z klasy, podwórka, jednej wsi - frajda jest jeszcze większa.
Farming Simulator to nie tylko obsługa maszyn i urządzeń. To w dużej mierze gra ekonomiczna. Od nas samych zależy, w którym momencie i za jaką cenę sprzedamy zapasy z naszych magazynów. To my decydujemy o tym, czy uzyskane w ten sposób pieniądze zainwestujemy w kolejne pola, czy też postawimy na modernizację naszego parku maszynowego lub spłatę zaciągniętej pożyczki. Dzięki temu nawet najmłodsi są w stanie poznać wartość pieniądza i uczą się podstaw ekonomii.
Gra Farming Simulator 2015 dostępna jest na platformach sprzętowych PC, MAC oraz na konsolach Playstation 3, Playstation 4, XBOX 360, XBOX ONE. To doskonały prezent dla najmłodszych miłośników rolnictwa oraz tych, którzy nie mieli z nim nigdy styczności. To doskonały sposób na poczucie – niestety, tylko w wirtualny sposób - wiejskiego spokoju, sielanki i radości zarządzania gospodarstwem rolnym. Czas spędzony z tą grą pozwolił mi na moment powrócić do czasów dzieciństwa, kiedy jako dziecko zafascynowany byłem codzienną pracą rolnika, dlatego też gorąco polecam ten tytuł!
Mirosław Fesnak
„Bieżące Informacje”
K-PODR Olsztyn
(za AGRO 2/2016)

















































































































































