Z Bożeną Jaszczowską z Gospodarstwa Ekologicznego Sedina - rozmawiała Cecylia Wojnik
X Jaka powstało gospodarstwo Sedina?
- Prowadzimy wraz mężem gospodarstwo ekologiczne od 16 lat. Przejęliśmy je po rodzicach. Było nam o tyle łatwo, że mąż ma wykształcenie wyższe rolnicze, a ja średnie rolnicze. Uprawa roli była naszą pasją, więc i nasze gospodarstwo prowadzimy z pasją. Początkowo uprawialiśmy facelię i gorczycę, jednak zbiory nie pokrywały kosztów produkcji. Stąd pojawił się pomysł stałych nasadzeń, aby jak najmniejszym kosztem osiągnąć jak największy zysk. Mamy tylko półtora hektara ziemi, więc nie byłoby opłacalne zbytnie inwestowanie w maszyny. Wzięłam udział w programie zorganizowanym przez Federację „Gaja” oraz Urząd Wojewódzki „Promowanie województwa zachodniopomorskiego poprzez produkt”. Tutaj poznałam innych rolników, próbowałam różnych przepisów. Nie sposób, omawiając historię naszego gospodarstwa, nie wspomnieć o mojej teściowej, która zawsze z okazji tłustego czwartku robiła pączki z nadzieniem z róży. Posiadała przed swoim domem krzak róży i zbierała jej pączki przez całe lato, żeby utrzeć konfiturę na to święto. Było to dla mnie, młodej osoby, dziwne, ale stanowiło pewną wskazówkę. Początkowo zasadziliśmy dwa rzędy róży, uczyliśmy się jak ją prowadzić, jak zbierać, jak przetwarzać. Początki były trudne, więc dużo produktów szło do kosza, ale w ten sposób, metodą prób i błędów zaczęliśmy wytwarzać produkty z róży.
X Jaki jest obecny stan gospodarstwa?
- W dalszym ciągu mamy półtora hektara ziemi uprawnej obsadzony różą. W jej międzyrzędziach uprawiamy pomidory, dynię i to również przetwarzamy we własnym gospodarstwie.
Jakie produkty można kupić w Państwa gospodarstwie?
- Są to przede wszystkim konfitury z owoców i z płatków róży, kiszone zielone pomidory, konfitura z zielonych pomidorów. Robimy także konfiturę, dżem oraz ketchup z dyni.
X Skąd się biorą pomysły na przepisy?
- W większości odtwarzamy stare przepisy, ale również mamy kilka swoich nowych przepisów, które udoskonalamy. Tu przykładem może być konfitura z płatków róży, na którą mamy swój przepis. Tu eksperymentujemy z ilością cukru, zmniejszamy jego zawartość, sprawdzamy – przy jakiej jego minimalnej ilości – konfitura nie będzie się psuła, bo, jak wiadomo, cukier jest tu konserwantem. Staramy się także zamieniać biały cukier na jego zdrowszą odmianę, czyli cukier trzcinowy. Jednak cukier trzcinowy, niestety, nie może być używany do konfitur, ponieważ powoduje jej rozwarstwienie, a także zmienia jej smak i kolor.
X Gdzie można zakupić wasze produkty?
- Przeważnie sprzedajemy je w naszym gospodarstwie. Można znaleźć nas również na wszelkiego rodzaju targach i jarmarkach. Prowadzimy też sprzedaż wysyłkową. W naszej ofercie są teraz także warsztaty i pokazy. To pozwala klientom obejrzeć naszą plantację, a także zobaczyć, jak się uciera konfiturę lub robi dżemy.
X Jak się mają przepisy prawne dotyczące sprzedaży bezpośredniej z gospodarstwa do samej sprzedaży produktów?
- W tej chwili przepisy bardzo ułatwiają nam taką sprzedaż. Rolniczy handel detaliczny umożliwia nam sprzedaż nie tylko samego surowca, ale także jego przetworów. Mamy także nadzieję na wejście w życie ustawy o sprzedaży produktów od rolnika do sklepów, co byłoby ogromnym ułatwieniem i zwiększałoby zakres sprzedaży, podwyższałoby znacznie obroty gospodarstwa.
X Czy myślą Państwo o powiększeniu plantacji?
- W naszym rejonie mamy problem z kupnem ziemi, więc o powiększeniu samej plantacji nie myślimy. Jesteśmy w bezpośrednim sąsiedztwie Agrofirmy Witkowo, która wykupiła większość ziemi, co nie pozwala na powiększenie areału innych gospodarstw. Jednak wciąż myślimy o zorganizowaniu prawdziwej przetwórni dla konfitury z róży, gdzie będziemy mogli przetwarzać jej większe ilości.
X Nie sposób nie wspomnieć o tym, że prowadzą Państwo gospodarstwo ekologiczne.
- Tak, jedyne w gminie Dolice. Nasze gospodarstwo jest nastawione na produkcję metodami ekologicznymi już od 14 lat. Co roku ponosimy koszty kontroli z jednostki certyfikacyjnej, które to z roku na rok są podnoszone w związku z większą ilością dokumentacji niezbędnej do prowadzenia gospodarstwa ekologicznego. Podlegamy też dodatkowym kontrolom, z których jedne są zapowiedziane, drugie nie. Jeśli jednak prowadzi się swoje gospodarstwo zgodnie ze wszystkimi prawidłami, te kontrole nie są czymś strasznym.
X A skąd wziął się pomysł na ekologię?
- Z pewnością ze względów zdrowotnych, ale też, aby nie szkodzić innym. Chcemy produkować tak, aby te produkty nie miały złego wpływu na zdrowie i to jest dla nas najważniejsze. Dzięki produkcji metodami ekologicznymi mamy czyste sumienie i świadomość, że nikomu nie szkodzimy.
X Państwa gospodarstwo bierze także często udział w rożnego rodzaju konkursach…
- Tak, nasze produkty otrzymały pięć razy nagrodę Perły za najlepszy produkt spożywczy w Polsce. Z tych nagród jesteśmy bardzo dumni. Zapraszamy do spróbowania naszych produktów!
X Czy w najbliższej przyszłości pojawią się u Państwa nowe produkty ?
- Zawsze staram się zaskakiwać, mieć coś nowego. Klienci, którzy nas odwiedzają, są już do tych nowości przyzwyczajeni i pytają, co mamy nowego, choć nie jest łatwo wymyślić nowość. Ostatnio wprowadziliśmy do naszej oferty czeko-różę, która jest propozycją dla klientów poszukujących czeko-dżemów.
„Zachodniopomorski Magazyn Rolniczy”
ZODR Barzkowice
Fot. Ludmiła Gibowska
(za AGRO 3/2019)

















































































































































