Mała wioska Łowce, położona w powiecie jarosławskim, w gminie Chłopice; to tutaj żyje i pracuje Konrad Gilowski, rolnik gospodarujący na 240-hektarowym gospodarstwie, stanowiącym od lat wizytówką podkarpackiego rolnictwa i wzór do naśladowania nie tylko w regionie, ale też w całym kraju.
Jak sam dziś podkreśla, kontynuuje rodzinną pasję swoich przodków, a autorytetem jest dla niego ojciec Stanisław, który mimo swojego wieku dalej aktywnie pomaga w gospodarstwie, służąc nie tylko swoim doświadczeniem i życiową mądrością, ale również pracą na roli. Gospodarstwo rodzinne Gilowskich powoli przejmowane jest już przez kolejne pokolenie, a mianowicie dzieci Konrada i Alicji – Sebastiana i Sylwię. Jego korzenie sięgają okresu międzywojennego i pradziadka Konrada, który w tym miejscu posiadał majątek ziemski, z którego po wojnie w wyniku rozparcelowania pozostało kilka hektarów.
Dzięki wytrwałej pracy ojca, Konrad Gilowski odziedziczone w 1997 r. gospodarstwo powiększył wraz z synem do niemal 240 hektarów. Rezygnując po drodze z produkcji zwierzęcej (hodowli buhajów), wyłącznie na rzecz produkcji roślinnej: pszenicy, rzepaku i kukurydzy, utrzymuje swoje gospodarstwo w bardzo wysokiej agrokulturze. Myśli innowacyjnie i wdraża innowacyjne rozwiązania w gospodarstwie, m.in. tzw. siew precyzyjny nawozów, przy zastosowaniu nowoczesnych technik opartych na GPS, czy wysiew hydrauliczny nawozu. Posiada własną suszarnię zboża oraz zbiorniki na 1500 ton, co pozwala na właściwe przechowywanie plonów i ich sprzedaż w najbardziej dogodnym czasie.
W celu poprawy efektywności gospodarstwa rolnik korzysta ze wszystkich dostępnych programów unijnych. Dzięki temu jest ono samowystarczalne i w 100% zmechanizowane w sprzęt najwyższej klasy, pochodzących od światowych liderów w produkcji maszyn i urządzeń rolniczych, a to oczywiście przekłada się na znakomite plony w produkcji rolniczej.
Konrad Gilowski stawia na bezpieczeństwo własne i członków swojej rodziny, którzy pomagają w prowadzeniu gospodarstwa zarówno w samym obejściu, jak również w pracy na polu. Jego zdaniem do wielu wypadków w rolnictwie najczęściej dochodzi wskutek niewłaściwej organizacji pracy oraz zwykłej ludzkiej niefrasobliwości. Według gospodarza bezpieczeństwo pracy rolnika zależy jedynie od niego samego, od jego świadomości oraz wiedzy dotyczącej zagrożeń występujących podczas wykonywania najprostszych prac w gospodarstwie. Ważny jest również ład i porządek w samym gospodarstwie, co wpływa nie tylko na codzienne bezpieczeństwo, ale również na estetykę samego obejścia.
W gospodarstwie Gilowskich sprzęt rolniczy jest zawsze właściwie wykorzystywany, a po pracy czyszczony, konserwowany i w miarę potrzeb na bieżąco naprawiany. Wszelkie tarasy, barierki, włazy, dachy są odpowiednio zabezpieczone. Ruchome części maszyn rolniczych i urządzeń, takie jak: koła pasowe, pasy, koła zębate i łańcuchowe, łańcuchy, wały, przekładnie, przeguby oraz końcówki wałów, a także aktywne części zespołów roboczych - muszą być, i są, u niego wyposażone w osłony i inne urządzenia zabezpieczające. Jak podkreśla, bezpieczeństwo przy użytkowaniu ciągników, maszyn i innych urządzeń oraz narzędzi rolniczych jest ważne, lecz nie można lekceważyć również odpowiedniego zachowania się przy użytkowaniu urządzeń i instalacji elektrycznych, których przecież we współczesnym gospodarstwie rolnym nie brakuje.
Ważnym elementem bezpieczeństwa, na który wskazuje Finalista Konkursu Krajowego Bezpieczne Gospodarstwo Rolne jest również właściwe magazynowanie i umiejętne korzystanie ze środków ochrony roślin. Przede wszystkim przy wszelkich pracach związanych ze środkami ochrony roślin należy używać przeznaczonej do tego odzieży roboczej i zabezpieczeń. Natomiast samo przechowywanie tego typu środków w gospodarstwie powinno odbywać się w miejscach zabezpieczonych i oznaczonych, tak aby osoby przypadkowe nie miały z nimi kontaktu.
Najgorszą rzeczą jest pośpiech i brak wyobraźni. Przy zachowaniu ogólnych zasad BHP i odrobiny zdrowego rozsądku, można przewidzieć skutki własnych działań, a własną pracę na roli można uczynić łatwiejszą i bezpieczniejszą. Wbrew potocznym twierdzeniom, bezpieczeństwo pracy w gospodarstwie wcale nie jest takie kosztowne. Trzeba dbać na co dzień o ład i porządek, dobrą organizację swojej pracy, stosować się do zaleceń producentów urządzeń i maszyn rolniczych i - co podkreśla pan Konrad - zawsze znaleźć czas na odpoczynek.
Słowa te nie pozostają bez uzasadnionego pokrycia. Konrad Gilowski od blisko dwudziestu lat swojej pracy brał udział we wszystkich ważniejszych konkursach organizowanych przez instytucje związane z branżą rolniczą, zajmując w nich zawsze czołowe lokaty. Jego osiągnięcia to m.in.: IX miejsce w konkursie Rolnik Roku, I miejsce w konkursie AgroLiga w woj. podkarpackim i II miejsce na szczeblu krajowym, I miejsce w konkursie wojewódzkim Rolnik – lider w pozyskiwaniu środków z UE, finalista Ogólnopolskiego Konkursu Rolnik-Farmer Roku, II miejsce w konkursie ogólnopolskim Bezpieczne Gospodarstwo Rolne.
Jacek Golba
„Podkarpackie Wiadomości Rolnicze”
PODR Boguchwała
Fot. Archiwum PODR Boguchwała

















































































































































